Jak to się zaczęło?

DeBussy

Przedstawię fragment artykułu z ubiegłego Bravo.

''Na zimnych, kamiennych schodach siedzi 13-letni chłopak i śpiewa, przygrywając sobie na gitarze. Nie robi tego dla przyjemności ani na pokaz. Potrzebuje pieniędzy na życie - dla siebie i swojej matki. Na otwartym futerale od gitary widać napis: ''Nie mam zupełnie nic! Proszę, pomóżcie mi!''. To wcale nie jest kadr z ckliwego melodramatu. Tak dwa lata temu wyglądało prawdziwe życie Justina Biebera! (...) Nie miał ani pieniędzy ani przyjaciół. Brakowało mu nawet ojca. Nadzieję dawał mu tylko talent. - Rodzice rozwiedli się, gdy miałem dwa lata. Mama skończyła wtedy dopiero 21 lat i nie mieliśmy pieniędzy. Mieszaliśmy w obskurnej klitce w najgorszej dzielnicy w kanadyjskim miasteczku Stratford. Mama musiała harować jako sprzątaczka, żebyśmy mogli związać koniec z końcem! Wtedy z Justinem nikt nie chciał się kumplować. Uczniowie w jego szkole ciągle go wyśmiewali. - Zgrywali się ze mnie, bo nie nosiłem drogich ciuchów i byłem niższy niż chłopaki w moim wieku. W takich chwilach miałem doła. Próbowałem zapomnieć o problemach dzięki muzyce i sportowi. Sam nauczyłem się grac na gitarze i fortepianie. Mogłem wyśpiewać swoje smutki i wyładowac się, grając w hokeja i piłkę. Koledzy mieli superciuchy, a ja przychodziłem w pożyczonych, starych butach. Wstydziłem się. Wszyscy się ze mnie śmiali. ''

Nie będę nic do tego pisać, bo aż mi go strasznie szkoda jak musiał żyć...

lovie.

Ja mam przetłumaczony fragment z bieberzone :
Jego rodzice rozwiedli się, kiedy Justin miał tylko 2 lata. On i jego mama skończyli prawie bez niczego: żyli w brudnym, wilgotnym mieszkaniu w jednej z najuboższych części Stratford. Jego mama pracowała w wielu miejscach naraz aby zarobić trochę pieniędzy i przeżyć ze swoim synem. Justina prześladowali w szkole ponieważ nie miał drogich ubrań i był dużo niższy niż inne dzieci. Miał przyjaciela w postaci swojej mamy, która starała się zastąpić mu ojca i rozmawiała z nim o jego okropnych dniach w szkole.
Mały Justin nie miał pieniędzy, nie miał przyjaciół, ale miał wiele ukrytych talentów. Spędzał czas na jego dwie największe pasje: muzykę i sport i mówił sobie, że zawsze będzie wierzył, że coś potrafi. Zaczął interesować się instrumentami w jego kościele, kiedy był jeszcze młody. Niektórzy ludzie uczyli go różnych rzeczy i następnie zaczął śpiewać na ulicach w Stratford żeby zarobić jakieś pieniądze dla siebie i mamy. W wieku 11 lat, on i Pattie wyjechali na Florydę, na swoje pierwsze wakacje.
Justin spędził większość dzieciństwa w Stratford. Justin wciąż wierzył w siebie i liczył, że jego talent muzyczny może go uratować od biedy. Pasterz Kościoła zaczął gromadzić pieniądze, aby Justin mógł kupić sobie perkusję. Ćwiczył w piwnicy dziadków w nocy, rozwijał swoje niesamowite umiejętności muzyczne.

i właśnie za to go podziwiam, że się nie poddał mimo tego, że było mu ciężko.

DeBussy

Żal mi go to co przeżywał...

lovie.

Tak, musiało mu być naprawdę ciężko... Jak to wszystko czytałam pierwszy raz to aż się popłakałam i miałam ochote pojechać do niego i go przytulić Sad

DeBussy

dokładnie taki odruch jest, no nie? Sad

taki pomiziac jego fryzurkę i policzki.heh ale dobra, ja się nie rozczulam Smile

CoCo

no faktycznie nie fajnie .. Sad

Justinek !

KR!

Ale wynagordzili mu to dzieciństwo.

DeBussy

KR!

Biedny, ale przynajmniej tym 'złym' jest teraz łyso : )

DeBussy

dokładnie xD bili przyszłego milionera 'już chyba wkrótce' albo i już nim jest Razz

lovie.

pewnie teraz jak przyjeżdża czasem do stratford to ci co się z niego śmiali gadają z nim jakby nigdy nic -.-
ludzie są niemili :c

DeBussy

wiesz, nie muszą z nim rozmawiać, po prostu nie zwracają na niego uwagi Smile

bo równie dobrze on może po nich pojechać i wtedy by mówiono, że po nich gwiazda pojechała.

lovie.

w sumie, też racja. nie mamy pewności jak jest.

selene.

No niby ma teraz dobrze, ale zapewne wolałby mieć mniej pieniędzy, lecz wcześniej lepsze życie. Oboje rodziców, miłą atmosferę.
Takie są moje odczucia.

DeBussy

i znowu kolejna trafna odpowiedź Smile

czemu ja tak nie myślę? Razz

trzynastolatka a takie uwagi xD nono Smile